Kilkaset osób przyszło w sobotę (25 czerwca) do hali przy ulicy Żytniej w Kielcach, żeby uczestniczyć w spotkaniu po latach, czyli wielkim „Meczu Gwiazd”, w którym byli koszykarze Mitexu i Cersanitu Nomi zmierzyli się z drugoligowym zespołem AZS UJK Kielce.
W jednym teamie znów zagrali: Igor Milicić, Kordian Korytek, Robert Szczerbala, Mirosław Rajkowski, Marcin Kuzian, Grzegorz Kij, Sławomir Woldan czy Grzegorz Sowiński.
Przypomnijmy, w 1999 roku drużyna Cersanitu Nomi, prowadzona przez trenera Stanisława Dudzika, awansowała do koszykarskiej elity. Kielczanie byli objawieniem rozgrywek Lech Basket Ligi w sezonie 1999/00. Po 22 latach od tamtych chwil Świętokrzyski Związek Koszykówki, Miasto Kielce i Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zorganizowały spotkanie po latach czyli wielki „Mecz Gwiazd”.
Zespół złożony z byłych zawodników Mitexu i Cersanitu Nomi poprowadzili Janusz Schmeidel, Bogusław Wołoszyn i Stanisław Dudzik.
– Kielce odegrały w mojej karierze bardzo ważną rolę. Sezon w Cersanicie Nomi był moim pierwszym w Polsce. Jak wszedłem dziś do hali wspomnienia wróciły. Rewelacyjna impreza i wspaniałe rzeczy się tutaj dzieją. Cieszą się, że mogłem być częścią tamtego zespołu. To był cudowny rok w naszym życiu i został w sercach. Szkoda, że nie ma z nami trenera Stefana Tota i obcokrajowców, którzy wówczas z nami grali. Wtedy całe miasto żyło naszymi meczami, a my czuliśmy się naprawdę wspaniale – podkreślał Igor Milicić, najbardziej utytułowany zawodnik Cersanitu Nomi Kielce, obecnie trener reprezentacji Polski koszykarzy.
Po końcowej syrenie wszyscy kibice na stojąco dziękowali obydwu zespołom. Największe brawa zebrali jednak ci, którzy przed 22 laty sprawili, że koszykówka była najpopularniejszą dyscypliną w Kielcach.
– O to nam właśnie chodziło. Daliśmy ludziom trochę wspomnień, radości i odkurzyliśmy nasze mięśnie. Nie ma się co oszukiwać, większość z nas z koszykówką nie ma już nic wspólnego. Kariera tak mi się potoczyła, że to był jedyny klub, w którym grałem dwa lata. Nie dzwonimy do siebie co tydzień, ale kontakty utrzymujemy – powiedział Marcin Kuzian.
– Kielcom się nie odmawia i musiałem tu dziś być. Jak wszedłem do hali, to odżyły wspomnienia. Co prawda koszykówka na najwyższym poziomie trwała tu tylko rok, ale był to bardzo udany rok i zapadł w pamięci. Do dzisiaj twierdzę, że atmosfera, kibice, miasto jeżeli chodzi o Polskę to ścisła czołówka. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że to najlepszy rok jeśli chodzi o oprawę i fanów w całej mojej karierze – ocenił były reprezentant Polski Kordian Korytek.
– Ciężko mi opisać to co się wydarzyło. Pewnie żaden z nas nie przypuszczał, że wystąpi jeszcze na parkiecie przed taką publicznością, a ta nasza kielecka jest przecież najlepsza – stwierdził Grzegorz Sowiński były koszykarz Mitexu i Cersanitu Nomi, obecnie dyrektor Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu UM w Kielcach.
– Nie podejrzewałem, że po tylu latach chłopaki będą jeszcze w takim gazie. Serce do walki w każdym z nich zostało – podsumował Janusz Schmeidel.
Z dziennikarskiego obowiązku należy podać, ze mecz wygrali koszykarze AZS UJK Kielce 90:76 (22:20, 24:23, 28:13, 16:20). Podopieczni Rafał Gila bez respektu podeszli do byłych gwiazd kieleckiej koszykówki.
Przed spotkaniem statuetkami „Za szczególny wkład w rozwój kieleckiej koszykówki” uhonorowani zostali: Michał Sołowow (statuetkę Stanisław Dudzik i Stanisław Rajch (odebrał Marcin Kowalski).
Skład zespołu „Gwiazd”: Marcin Kuzian, Sławomir Woldan, Robert Szczerbala, Grzegorz Sowiński, Mirosław Rajkowski, Wojciech Żurawski, Igor Milicić, Grzegorz Kij, Grzegorz Wojdak, Kordian Korytek, Ronald Gorzak, Mariusz Majewski, Robert Basiewicz, Marcin Kowalski, Grzegorz Pisarski, Tomasz Fit, Robert Nadgrodkiewicz, Krzysztof Wszędybył.