Przebudowa ulic w centrum Końskich nie ma szczęścia. Termin oddania inwestycji został przedłużony o 2 tygodnie, bo ostatnie ulewne deszcze ujawniły gigantyczną dziurę pod powierzchnią jezdni.
Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich informuje, że na ulicy Księdza Granata miała być kładziona ostatnia warstwa asfaltu, jednak po ulewnych deszczach budowlańcy zaobserwowali tąpnięcie ziemi. Jak się okazało doszło do uszkodzenia kanału deszczowego na sąsiedniej ulicy Hubala przy skrzyżowaniu z ulicą Strażacką i Księdza Granata. W wyniku uszkodzenia starego kanału deszczowego, woda wypłukała pod ziemią część gruntu i powstała gigantyczna dziura o wielkości samochodu.
– Gdybyśmy nie odkryli tego wczoraj, i położono by asfalt to po pewnym czasie nawierzchnia w tym miejscu mogła się zapaść co doprowadziłoby do katastrofy komunikacyjnej. Nagle pod wpływem ciężaru mogłoby nastąpić oberwanie i w dziurę mógłby wpadłby jakiś samochód.
Z uwagi na krótki czas realizacji inwestycji, bo umowny termin jej zakończenia mija 30 czerwca, gmina Końskie podjęła negocjacje z urzędem wojewódzkim, który współfinansuje inwestycję. Ten z uwagi na nietypową sytuację wyraził zgodę na przedłużenie terminu prac.
– Z uwagi na wysoki stopień zaawansowania zadania gmina otrzymała jeszcze 2 tygodnie na dokończenie inwestycji. Urząd wojewódzki stwierdził, że tak wysoki stopień postępu prac jest gwarancją na dokończenie ich w krótkim terminie.
Poprzedni wykonawca opuścił plac budowy po wybuchu wojny za wschodnią granicą, kiedy większość wykwalifikowanych pracowników z Ukrainy wróciło bronić ojczyzny.
Inwestycja jest dotowana z Funduszu Dróg Samorządowych w wysokości 10 mln zł.