– W Polsce mamy demokrację i to jedną z najlepiej funkcjonujących w całej Europie, a może i w świecie – stwierdził Jarosław Kaczyński w czasie spotkania z mieszkańcami Kielc.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości, przestrzegał zgromadzonych w Kieleckim Centrum Kultury przed tym, aby nie dali sobie wmówić, że w Polsce funkcjonuje dyktatura.
– Kto może uwierzyć, że w Polce jest dyktatura skoro ogromna część władzy samorządowej jest w ręku opozycji. Skoro opozycja ma zdecydowaną przewagę w mediach, skoro jest w parlamencie i nieustannie zapowiada, że wygra wybory i przejmie władzę. Gdzie jest dyktatura, którą można obalić przy pomocy wyborów, i która toleruje totalną opozycję – pytał retorycznie.
– Za czasów rządów naszych poprzedników też nie było dyktatury, ale dużo było do niej bliżej – ocenił Jarosław Kaczyński.
Szef partii rządzącej podkreślił, że rząd Prawa i Sprawiedliwości będzie stale zwiększał nakłady na obronność kraju. Jak zaznaczył, w ramach ustawy o obronie ojczyzny na zbrojenia i zwiększenie potencjału polskiej armii będzie przeznaczone nawet 5 proc. PKB.
– Musimy mieć takie wojsko, które będzie w stanie odstraszyć Rosjan. Chcemy żyć w pokoju, chcemy się rozwijać. Chcemy wykorzystać te historyczną szansę aby w końcu być na poziomie zachodu, tak jak to udało się np. Irlandii. Aby to było możliwe za naszą wschodnią granicą nie może być wojny. Tym bardziej nie może być tu okupacji i tego wszystkiego co dzieje się na Ukrainie – dodaje.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego bezpieczeństwa nie można opierać tylko i wyłącznie na sojuszach.
– Bawią mnie ci, którzy do niedawna mówili z całą powagą, że Niemcy nas obronią. Pytanie czym? Ale Amerykanie też nas nie obronią jeśli sami nie będziemy się bronić. Do tego musimy mieć silną armię. To nie wszystko, nasza armia musi chcieć walczyć. Szef PiS zapowiedział, inwestycje w nowoczesny sprzęt, który w najbliższych latach ma zasilić szeregi Wojska Polskiego, to działanie ma zwiększyć morale żołnierzy i stanowić element odstraszający ewentualnych przeciwników.
Jarosław Kaczyński odniósł się także do kryzysu gospodarczego wywołaną wojną na Ukrainie. Jak stwierdził, oskarżenia przedstawicieli opozycji, którzy zarzucają Prawu i Sprawiedliwości, że jest odpowiedzialne za wysoki wskaźnik inflacji są nieuzasadnione.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego wysoka inflacja ma trzy przyczyny. Pierwszy z nich to polityka energetyczna Unii Europejskiej, w tym między innymi wprowadzanie opłat węglowych. Kolejne to pandemia COVID-19, a także wojna jaką Putin wywołał na Ukrainie, która wywołała tzw. „putinflacje”.
Odnosząc się do polityki zagranicznej szef PiS chciałby aby Unia Europejska była mocarstwem. Jednak mocarstwem opartym o państwa narodowe, a nie opartym o dyktat Niemiec i Berlina.
Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego zostało nagrodzone owacjami na stojąco. Zgromadzeni odśpiewali prezesowi PiS gromkie „Sto lat!”.