IMGW informuje, że nad Polskę od północnego zachodu nasunie się zatoka niżowa z układem frontów atmosferycznych, związana z niżem znad południowej Skandynawii. Z zachodu i północnego zachodu napłynie wilgotniejsze powietrze polarne morskie. Synoptycy zapowiadają tez powrót upałów.
W czwartek (7 lipca) na wschodzie kraju zachmurzenie przeważnie umiarkowane, na północnym wschodzie lokalnie możliwe przelotne opady deszczu. Na pozostałym obszarze zachmurzenie duże i przelotne opady deszczu, na zachodzie oraz południu miejscami burze. Prognozowana wysokość opadów podczas burz od 10 mm do 15 mm. Temperatura maksymalna od 17 st. C na zachodzie do 24 st. C na wschodzie. Wiatr słaby i umiarkowany, nad morzem porywisty, południowo-zachodni i zachodni. Podczas burz porywy wiatru do 65 km/h.
W swoich prognozach synoptycy wybiegają także do przodu. Napływ mas powietrza do naszego kraju z południowych regionów Europy prognozowany jest na 15-16 lipca. Temperatury w tych dniach na Bałkanach osiągną nawet 43-44°C. W przyszły weekend termometry wskażą temperaturę powyżej 30°C. Będzie to dopiero początek upałów w naszym kraju.
Po weekendzie (16-17 lipca) możemy spodziewać się temperatur w granicach 35-40°C, lokalnie nawet 42°C! Jest to kolejne potwierdzenie, że w drugiej połowie lipca może nas czekać kolejna fala upałów.