O mały włos nie doszło do tragicznego w skutkach wypadku na al. Włókniarzy. Wczoraj mężczyzna przechodził między rozpędzonymi autami po jezdni w kierunku Dworca Łódź Kaliska. Jeden z kierowców musiał zjechać na torowisko by uniknąć zderzenia.
Ostre hamowanie na lewym pasie
Tylko czujność i spostrzegawczość kierowców uchroniły pieszego od wypadku, który mógł się dla niego tragicznie skończyć. Na filmie opublikowanym przez LDZ Zmotoryzowanych Łodzian widać, jak przed auta jadące po al. Włókniarzy (na wysokości Stadionu Orła) wchodzi mężczyzna. Nie zwraca uwagi na rozpędzone samochody. Gdy udaje mu się pokonać brawurowo dwa pasy, w ostatniej chwili wyhamowuje przed nim prawdopodobnie Hyundai i30, poruszający się lewym pasem.
Wyłania się zza auta
Za hamującym Hyundiem jedzie Ford Focus Kombi. Jego kierowca w obawie przed kraksą zjeżdża na pobliskie torowisko. Gdy tylko mija Hyundaia, wyłania się zza niego pieszy. O mały włos nie uderza w niego kierowca Forda.
Miejsca niedozwolone
Całe szczęście, nikt nie ucierpiał, ale przechodzenie w miejscach niedozwolonych może skończyć się tragicznie, głownie dla pieszego. Przepis zobowiązujący kierowców do zatrzymywania się, gdy przez jezdnię chce przejść pieszy, dotyczy tylko miejsc do tego przeznaczonych. Niestety, przechodzenie przez torowiska w niedozwolonych miejscach, to również łódzka plaga.