W Ruczynowie koło Buska-Zdroju odbyła się trzecia edycja ogólnopolskich zawodów amatorów w skokach narciarskich. W zawodach w formule open na jednej z najmniejszych skoczni narciarskich w Polsce wzięło udział 56 zawodników z różnych stron kraju. Najmłodszy miał 6 lat, a najstarszy 72 lata.
– To wyjątkowa edycja zawodów, bo po raz pierwszy odbywa się na powiększonej skoczni. Dziś pierwsza czerwona linia znajduje się już siedem metrów za progiem – mówi Mateusz Seremak, organizator wydarzenia i mieszkaniec Ruczynowa. Dodał, że podczas 3. edycji zawodów odbyło się także niezwykłe wydarzenie.
– Mieliśmy ślub humanistyczny jednego z uczestników. Para, która poznała się podczas 2. edycji skoków narciarskich w Ruczynowie postanowiła się pobrać na skoczni. Tu dzieje się historia – dodał.
W zawodach wraz z synem udział wziął także trener kadry B Maciej Maciusiak. Jak mówi, organizacja takich zawodów może zainspirować szczególnie dzieci do uprawienia tej dyscypliny sportu. Przyznał, że dziś w Ruczynowie skoczył po raz pierwszy, po 15 latach przerwy.
– Nie było to takie proste. Łatwiej stać na wieży trenerskiej, ale zawsze to jakieś nowe doświadczenie. Adrenalina była, kiedy oddawałem pierwszy skok. Drugi był już zdecydowanie lepszy. Jestem zachwycony obiektem. Widać, że organizatorzy dużo czasu poświęcili, aby wykonać tę skocznię, każdy detal jest zrobiony z dużą starannością i profesjonalnie – mówił.
Przypomnijmy, że w 2020 roku w Ruczynowie odbyły się pierwsze w historii ogólnopolskie zawody amatorów w skokach narciarskich. Obiekt został uznany najmniejszą polską skocznię narciarską w Polsce. Po drugiej edycji zawodów Mateusz Seremak postanowił ją przebudować. Obiekt urósł do wymiarów K7, a długość najazdu wynosi obecnie 10 m.
Skocznia ma konstrukcję metalowo – drewnianą. Tory najazdowe są wykonane z metalu i ocynkowane. Całość jest pokryta igielitem, który pozwala na skoki, kiedy nie ma śniegu.