Wraz z budową bariery na podlaskim odcinku granicy państwowej zmniejszała się liczba prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski – poinformowała rzecznik prasowa straży granicznej por. Anna Michalska. Od początku lipca było 125 prób.
Osoby, które nielegalnie przekraczają granicę to cudzoziemcy, którzy na Białoruś dostali się z Rosji.
– Odkąd rozpoczęła się budowa bariery z tygodnia na tydzień obserwowaliśmy, że prób nielegalnego przekroczenia granicy jest coraz mniej – powiedziała por. Anna Michalska.
Dodała, że obecnie osoby, które nielegalnie przekraczają granicę to cudzoziemcy, którzy na Białoruś dostali się z Rosji, część z nich przez pewien czas mieszkała w Rosji.
– To młodzi mężczyźni głównie obywatele państw Afryki subsaharyjskiej – wskazała.
Poinformowała, że z obserwacji funkcjonariuszy SG wynika, że w próbach nielegalnego przekraczania granicy pomagają im służby białoruskie – robiąc podkopy czy dostarczając drabiny.
Anna Michalska SG podała, że od marca widać stały spadek prób nielegalnego przedostanie się z Białorusi w głąb terytorium Polski.
– W marcu prób było 1 tys. 766, w kwietniu 1 tys. 113, w maju już poniżej tysiąca – 964 przypadki, a dalsze zmniejszenie prób notowanych przez straż graniczną odnotowaliśmy w czerwcu – 596. W pierwszych dziewięciu dniach lipca granicę próbowano nielegalnie przekroczyć 125 razy – poinformowała porucznik.
202 km będzie miała część elektroniczna bariery na granicy Polski z Białorusią w woj. podlaskim – poinformowała por. Anna Michalska. Będzie dłuższa od bariery fizycznej, która ma 186 km.
Rzecznik zaznaczyła, że istniejąca już bariera fizyczna w pełni funkcjonalna będzie dopiero po zainstalowaniu elementów bariery elektronicznej. Obejmie ona miejsca, gdzie nie ma zapory, bo granica przebiega np. wzdłuż rzek i zawiera elementy systemów ochrony perymetrycznej.
– To dla nas kluczowy element zapory. Dzięki niej funkcjonariusze będą monitorować na bieżąco sytuację na granicy, niekoniecznie fizycznie będąc na linii granicy, ale reagując na wszelkie próby jej nielegalnego przekroczenia czy nawet podejścia w jej pobliże – powiedziała porucznik.
– Na tę część będą się składały kamery pozwalające na monitoring w dzień i w nocy – będzie ich ponad 2,5 tys., 400 km kabli detekcyjnych i 200 km kabli transmisyjnych – wyliczyła. Dodała, że bariera elektroniczna będzie posiadała architekturę wewnętrzną – wydzieloną, bez dostępu do innych sieci zewnętrznych. Ma to zapobiec niekontrolowanemu i nieautoryzowanemu przepływowi danych.
Por. Anna Michalska zapewniła, że wszystkie elementy detekcyjne bariery pochodzą od zachodnich, renomowanych producentów branży zabezpieczeń, których skuteczności i niezawodność została zweryfikowana przez straż graniczną podczas realizacji zadań dotyczących ochrony granicy państwowej.
Koszt powstania bariery elektronicznej to ponad 332 mln zł – przypomniała.
W marcu umowę na zaprojektowanie i wybudowanie bariery elektronicznej wraz z infrastrukturą techniczną ze Skarbem Państwa – Komendantem Głównym Straży Granicznej podpisała spółka Elektrotim. Ta spółka w latach 2019-21 wykonała rozbudowę urządzeń nadzoru na ok. 32 km granicy polsko-ukraińskiej na zlecenie Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu.
Bariera fizyczna powstawała od początku roku do końca czerwca w woj. podlaskim. To pięciometrowe stalowe ogrodzenie zwieńczone concertiną. Do jej powstania zużyto ponad 50 tys. ton stali m.in. ponad 40 tys. stalowych przęseł. Koszt budowy to 1,6 mld zł.
Część elektroniczna powinna działać do końca września.