– Chcemy przypomnieć, że pamięć o ofiarach Wołynia wymaga również pamięci o sprawcach ludobójstwa wołyńskiego – powiedział poseł Konfederacji, Krzysztof Bosak, zaznaczając, że współczesne wydarzenia na arenie międzynarodowej nie powinny wpływać na właściwe upamiętnienie rzezi wołyńskiej.
Parlamentarzysta wskazuje, że Konfederacja nie sprzeciwia się utrzymywaniu dobrych relacji z Ukrainą oraz Ukraińcami. Jednak ich fundamentami powinna być prawda, szacunek oraz akceptacja faktów historycznych.
– Każde z państw prowadzi własną politykę. My chcemy aby strona ukraińska uwzględniła polskie postulaty, czyli odblokowanie ekshumacji, a także by strona ukraińska odpowiednio upamiętniła polskie ofiary oraz zdecydowane potępienie sprawców. To jest niezbędne minimum potrzebne w celu zbudowania prawdy opartej na faktach – mówi Krzysztof Bosak.
– Nie boimy się podejmować tematów politycznie niepoprawnych – dodaje poseł Konfederacji, Krzysztof Tudoj.
– Jesteśmy po stronie Polski i Polaków. Tak jak niewskazane było mówienie o pandemii tak teraz poprawność polityczna karze przemilczeć bardzo ważne aspekty polskiej historii. Jesteśmy merytoryczną opozycją. Nie boimy się spotykać z ludźmi – podkreśla.
Działacze Konfederacji rozdawali w poniedziałek (11 lipca) na ul. Sienkiewicza kotyliony symbolizujące kwiaty lnu, które mają upamiętniać ofiary rzezi wołyńskiej.
Konfederacja zapowiedziała także, że w najbliższym czasie będzie prowadzić spotkania z mieszkańcami kraju w ramach trasy „Ofensywa Konfederacji”. W poniedziałek (11 lipca) były to Kielce, w najbliższym czasie będą to m.in. Katowice, Opole czy Wrocław.