Gostyńska policja zatrzymała podpalacza zboża. 37-letni mężczyzna puścił z dymem blisko 7 hektarów zboża.
Śledczy wystąpili do sądu o jego aresztowanie – mówi Radiu Poznań oficer prasowy gostyńskiej policji Marek Balczyński.
– Podpalił zboże na szkodę pięciu rolników z powiatu gostyńskiego. Ogólna suma strat to blisko 50 tys. zł. Mężczyzna tak naprawdę nie tłumaczył się niczym w swoich wyjaśnieniach. Tylko oświadczył, że zboże podpalił zapalniczką, oddalił się z tego miejsca i z oddali oglądał pożar zboża. Podpalaczowi grozi od 3 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Został mu przedstawiony zarzut stworzenia zagrożenia mienia wielkiej wartości – mówi Marek Balczyński.
O ewentualnym aresztowaniu podpalacza zboża zadecyduje sąd. W tym roku jest to na razie taki pierwszy przypadek w tej części Wielkopolski.