To już pewne, Beata Pawłowska będzie skarbnikiem miasta w Starachowicach, jednak dopiero od października. Do tego czasu władze miasta powołają tymczasowego skarbnika. Beata Pawłowska nie wycofała złożonej rezygnacji z podobnej funkcji w Kielcach, ale zgodziła się pozostać na stanowisku przez trzy kolejne miesiące.
Prezydent Marek Materek jest zdecydowany, żeby zatrudnić ją na tym stanowisku, nawet jeżeli trzeba będzie poczekać, aż rozpocznie pracę.
– Wieloletnia skarbnik miasta Halina Piwnik odchodzi na emeryturę, w związku z tym na najbliższej sesji powołamy skarbnika. Przez najbliższe dwa miesiące, to stanowisko będzie zajmować kierownik Referatu Księgowości Budżetowej Aneta Kozieł. Od 1 października tę funkcję będzie sprawować Beata Pawłowska, która obecnie jest skarbnikiem Kielc – zapowiada.
Prezydent Marek Materek pytany o to, czy jego wątpliwości nie budzą rekordowy dług Kielc, albo bardzo częste zmiany miejsc pracy przez Beatę Pawłowską, powtarza tylko, że kandydatka ma bardzo wysokie kwalifikacje.
– Kompetencje pani Beaty Pawłowskiej w zakresie zarządzania finansami miasta są także doceniane przez ekspertów zewnętrznych, np. z banków współpracujących z samorządem, dlatego nie mam wątpliwości co do tego, że dobrze sprawdzi się na stanowisku skarbnika – twierdzi.
Kandydaturę Anety Kozieł na stanowisko skarbnika zatwierdzi w najbliższy wtorek rada miasta podczas sesji. Beata Pawłowska zajmuje stanowisko skarbnika w Kielcach od 2019 roku. Wcześniej przez siedem lat pełniła podobną funkcję w powiecie ostrowieckim, a później przez zaledwie kilka miesięcy w Sandomierzu. Wygrała też konkurs na prezesa MZK w Starachowicach, ale po ogłoszeniu wyników postępowania po czterech dniach zrezygnowała z tej funkcji. W trakcie pełnienia przez nią funkcji w Kielcach, zadłużenie miasta przekroczyło 1 mld zł.