Trzy interwencje związane z ulatniającym się tlenkiem węgla odnotowali wczoraj (sobota, 23 lipca) świętokrzyscy strażacy.
Dwa zgłoszenia dotyczyły Kielc, a jedno Końskich. Nikt nie został ranny, jednak ratownicy po raz kolejny apelują o montaż czujników czadu.
St. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach wyjaśnia, że w okresie letnim wysoka temperatura zaburza wentylację pomieszczeń.
– Produkty spalania, pochodzące z piecyków gazowych, nie mają jak wydostać się na zewnątrz. Wśród nich jest także tlenek węgla. To cichy zabójca. Jest bezwonny, bezbarwny i praktycznie nie do wykrycia przez zmysły ludzkie – dodaje.
W związku z tym strażacy apelują o montaż czujników czadu, które są w stanie wykryć zagrożenie. Gdy urządzenie się włączy, należy opuścić pomieszczenie, w którym pojawił się tlenek węgla i zadzwonić na numer alarmowy 112.
Od początku roku świętokrzyscy strażacy wyjeżdżali 75 razy do utleniającego się tlenku węgla. Prawie połowa zgłoszeń dotyczyła Kielc. 10 osób zostało poszkodowanych, a jedna zmarła.