Robert Lewandowski nie strzelił gola w swoim debiucie w Barcelonie. Polski piłkarz grał tylko w pierwszej połowie meczu z Realem Madryt w Las Vegas. Czwarte w historii El Clasico, rozegrane poza Hiszpanią, zakończyło się wygraną Katalończyków 1:0.
Kapitan reprezentacji Polski wybiegł na boisko z numerem 12. W przyszłości ma grać z „dziewiątką”, tak jak wcześniej w Bayernie Monachium, ale ten numer wciąż posiada Holender Memphis Depay, który pojawił się na boisku w drugiej połowie.
Jak podała Barcelona na swojej stronie internetowej, było to czwarte El Clasico rozegrane poza granicami Hiszpanii. W styczniu obie drużyny spotkały się w stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie w półfinale Superpucharu Hiszpanii. Po dogrywce wygrał Real 3:2. W 2017 roku w Miami zwycięstwo odniosła Barcelona 3:2, a w 1982 roku w Baquisimeto w Wenezueli triumfował Real 1:0 po golu słynnego później trenera Vicente del Bosque.
Lewandowski 19 lipca w Miami podpisał czteroletni kontrakt z Barceloną. 34-letni napastnik, występujący dotychczas w Bayernie Monachium, kosztował 45 mln euro plus 5 mln zmiennych. Klauzula wykupu została ustalona na 500 milionów euro.
„Lewy” już 30 maja, na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczami Ligi Narodów, powiedział, że jego historia z Bayernem dobiegła końca. Najbardziej zdeterminowana w pozyskaniu doświadczonego napastnika od początku była Barcelona. Kolejne tygodnie upłynęły na składaniu coraz lepszych ofert ze strony Katalończyków i konsekwentnym odrzucaniu ich przez Bayern. W końcu jednak oba kluby się dogadały.
Lewandowski w Bayernie, w którym miał kontrakt ważny do czerwca 2023, występował od 2014 roku. Wywalczył z nim osiem tytułów mistrza Niemiec, a wcześniej dwa w barwach Borussii Dortmund.
Łącznie siedmiokrotnie był królem strzelców Bundesligi, w której zdobył 312 bramek w 384 występach. Do tego w 2020 roku triumfował z Bayernem w Lidze Mistrzów.