Pierwszy wysyp grzybów w świętokrzyskich lasach za nami. W ubiegłym tygodniu pojawiły się w większych ilościach, tak lubiane i wyczekiwane przez grzybiarzy, borowiki. Niestety, z uwagi na to, że obecnie w lasach jest sucho i mimo przelotnych opadów deszczu brakuje wilgoci. Stąd pierwszy letni wysyp grzybów był krótkotrwały, a obecnie nowe, młode okazy się nie pojawiają.
Jak mówi Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce, nie zniechęca to grzybiarzy do spacerów po lesie.
– Ludzie chodzą na grzyby i znajdują pojedyncze sztuki. To typowe dla miesiąca lipca gatunki.
Oprócz borowików szlachetnych, zbierane są również borowiki ceglastopore, które możemy znaleźć w lasach bukowych i jodłowych. Pojawiły się też pierwsze maślaki, a także kurki – wymienia.
Paweł Kosin dodaje, że chociaż szansa na pokaźny zbiór jest niewielka, to warto wybrać się do lasu na spacer.
– To jest taki czas, że będziemy znajdować dojrzałe grzyby , które kilka dni temu się wytworzyły i w związku z tym będą robaczywe. Brakuje wilgoci i młode owocniki się nie wytwarzają. Natomiast jeśli ktoś ma dobre miejsca to dla samej przyjemności pochodzenia po lesie można się do niego wybrać – przekonuje.
W związku z zapowiadanymi przez synoptyków opadami w weekend jest szansa, że za kilka dni pojawią się nowe, młode grzyby i i będziemy mogli w większej ilości je zbierać.