W przyszłym tygodniu są możliwe obniżki cen na stacjach paliw; nie będą to jednak średnie zmiany rzędu 20 groszy na litrze, tylko mniejsze – ocenili analitycy BM Reflex.
Analitycy wskazali, że tydzień przebiegł pod znakiem dalszego spadku cen paliw na stacjach, choć w przypadku benzyny tempo i skala obniżek wyraźnie wyhamowały w porównaniu do ubiegłego tygodnia.
Od początku wakacji najbardziej spadły ceny benzyny 95, o 61 groszy na litrze. Ceny pozostałych paliw na stacjach spadły odpowiednio: bezołowiowej 98 o 0,49 zł/l, oleju napędowego o 0,36 zł/l i autogazu o 0,20 zł/l – podał Reflex.
– Mimo że obecne ceny oddaliły się od ostatnich rekordów blisko 8 zł za litr Pb95 i diesla, to w dalszym ciągu ceny pozostają wyraźnie wyższe niż przed rokiem. Oznacza to wyższe rachunki za tankowanie w zależności od kupowanego paliwa od 22 proc. (LPG) do 39 proc. (diesel). Dla benzyny 95 to wzrost w ujęciu rdr o 28 proc., a dla Pb98 o 36 proc. – zaznaczyli eksperci.
Przekazali, że średnie ceny paliw na półmetku wakacji kształtują się na poziomie: dla benzyny bezołowiowej 95 – 7,34 zł/l, bezołowiowej 98 – 8,07 zł/l, oleju napędowego 7,56 zł/l, autogazu 3,34 zł/l. Oznacza to, że w skali tygodnia benzyny taniały średnio o 7-8 gr/l, olej napędowy i autogaz o 4 gr/l.
Zdaniem analityków utrzymuje się prawdopodobieństwo obniżek cen na stacjach w przyszłym tygodniu, jednak nie będą to średnie zmiany rzędu 20 groszy na litrze, tylko mniejsze. Ponadto – w ich ocenie – w dalszym ciągu większa jest szansa na spadek cen benzyny niż oleju napędowego.
– Jeśli sytuacja na krajowym rynku hurtowym nie ulegnie pogorszeniu, to obniżki cen będą realne.
Analizując sytuację rynkową BM Reflex zauważył, że ropa Brent kończy tydzień na poziomie ok. 107 dolarów za baryłkę i jest prawie 4 dolary droższa niż przed tygodniem.
– W centrum uwagi pozostają w dalszym ciągu strona podażowa i kryzys na rynku gazu, a z drugiej strony ryzyko ograniczenia popytu. W nadchodzącym tygodniu czeka nas spotkanie OPEC+. Rynek będzie zwracał uwagę, czy Arabia Saudyjska może przekonać do zwiększenia produkcji pozostałych członków OPEC+ w odpowiedzi na niedawną podróż prezydenta Joe Bidena do Arabii Saudyjskiej – stwierdzono.