W 3. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona zmierzy się w poniedziałek (1 sierpnia) przed własną publicznością ze Śląskiem.
Na inaugurację sezonu kielczanie zremisowali 1:1 z Legią Warszawa, a przed tygodniem przegrali na wyjeździe 0:2 z Cracovią. Wrocławianie zremisowali bezbramkowo w Lubinie z Zagłębiem i wygrali u siebie 2:1 z Pogonią Szczecin.
W poprzednim meczu, rozgranym na stadionie przy ulicy Kałuży w Krakowie, Korona zaprezentowała się fatalnie. Zdaje sobie z tego sprawę trener Leszek Ojrzyński.
– Pewne rzeczy wyjaśniliśmy sobie zaraz po spotkaniu z Cracovią. Taki dzień nie może już nam się przytrafić. Nasza niedyspozycja, gapiostwo czy brak komunikacji powodowały, że byliśmy źle ustawieni, spóźnieni. Myśleliśmy, że nam to ujdzie na sucho, ale tak nie było. Napędzaliśmy gospodarzy i poza paroma minutami, byliśmy bezradni. Myślę, że taki mecz już nam się nie zdarzy – stwierdził kielecki szkoleniowiec.
– To były dla nas ciężkie dni, bo przegraliśmy ten mecz i nie pokazaliśmy się w Krakowie z dobrej strony. Widać było na treningach, że każdy jest zmobilizowany, żeby zmazać tę plamę jak najszybciej. Na pewno musimy być lepiej zorganizowani w defensywie. Nie możemy popełniać takich prostych błędów. Przeciwnik nie powinien mieć tak dużo miejsca na bosku, bo natychmiast to wykorzysta. Jak to mówią, do trzech razy sztuka i oby tak było. Liczymy na zwycięstwo – podkreślił pomocnik Jacek Podgórski.
– Sam jestem ciekaw jak zareagują piłkarze. Nie chcę robić tak, że po jednym nieudanym meczu, ktoś pójdzie w odstawkę, ale też Śląsk jest trochę inną drużyną i zmiany w składzie mogę być. Każdy z chłopaków jest gotowy i mam nadzieję, że w końcu zdobędziemy pierwsze trzy punkty – dodał Leszek Ojrzyński.
W sezonie 2011/2012, w którym obecnych szkoleniowiec Korony pracował w Kielcach po raz pierwszy, jego drużyna dwukrotnie wygrała ze Śląskim 2:1. Zwycięstwo w 6. kolejce na stadionie przy Ściegiennego, zaowocowało awansem na pierwsze miejsce w tabeli Ekstraklasy, ex aequo z Legią Warszawa.
– Zawsze jak gram ze Śląskiem wracają do mnie wspomnienia. Z jednej strony była radość z wygranej i awansu na pierwsze miejsce, a z drugiej ogromny smutek, bo dzień później straciłem ojca. Spotkania z wrocławską drużyną zawsze przywracają te wspomnienia. Zarówno te fantastyczne, jak i te tragiczne – powiedział Leszek Ojrzyński.
Ostatni mecz w Kielcach między tymi drużynami rozegrany został 27 września 2019. Korona wygrała 1:0 po golu Milana Radina. W marcu 2020 roku we Wrocławiu górą był Śląsk pokonując kielczan 2:1. „Żółto-czerwoni” spadli później z Ekstraklasy, a wrocławianie w sezonie 2019/2020 zajęli 5. miejsce w tabeli.
Mecz Korony ze Śląskiem rozpocznie się na „Suzuki Arenie” w poniedziałek o godzinie 19.00 i w całości będzie transmitowany na antenie Radia Kielce. Przebieg spotkania będzie można również śledzić na radiokielce.pl.