– Pakiet klimatyczny nie powinien zostać wstrzymany, ani zawieszony, ale złagodzony w obliczu sytuacji, którą wywołała wojna na Ukrainie – uważa poseł Andrzej Szejna, współprzewodniczący Nowej Lewicy w regionie świętokrzyskim.
Zdaniem parlamentarzysty obecną sytuację spowodowały wieloletnie zaniedbania w zakresie energetyki w naszym kraju, czyli oparcie się tylko na węglu. Stąd wysokie ceny m.in. węgla, czy prądu. Polityk przypomniał, że Parlament Europejski przyjął uchwały, w których uznaje gaz i atom za energię neutralną klimatycznie.
Andrzej Szejna twierdzi, że szansą dla Polski są biogazownie.
– Jesteśmy krajem mocno rolniczym. Powstaje w związku z tym dużo różnego rodzaju odpadów i należałoby w to inwestować. Byłoby to dobre dla rolników i dla naszego bezpieczeństwa energetycznego. Uważam, że tysiąc biogazowni mogłoby zaspokoić nasze zapotrzebowanie na gaz. Mam na myśli gospodarstwa domowe – mówi parlamentarzysta.
Według polityka Nowej Lewicy, państwa europejskie przed zbliżającym się sezonem grzewczym będą się musiały w jakiś sposób dzielić energią. Unia Europejska musi być solidarna, nie tylko na papierze. To jest odpowiedzialność każdego rządu, również polskiego.
Wczoraj Senat przyjął poprawki do ustawy o dopłatach, do węgla. Według nowych zapisów, dodatek 3 tys. zł przyznany miałby być, nie tylko gospodarstwom opalanym węglem, ale również pozostałymi paliwami.
Andrzej Szejna przypomniał, że takie poprawki już wcześniej składała Nowa Lewica. Liczy, że tym razem Sejm je przyjmie.