– Widzimy, że znacząca cześć społeczeństwa rosyjskiego popiera Putina. Skoro tak, to musi ponieść konsekwencje przynajmniej w formule ograniczenia wiz – mówił w Polskim Radiu 24 Dominik Tarczyński, europoseł PiS.
Prezydent Wołodymyr Zełenski w piątek wieczorem w swoim cyklicznym wystąpieniu w mediach społecznościowych ponownie zażądał zakazu podróżowania dla rosyjskich obywateli. Ukraiński przywódca oświadczył, że po wszystkich zbrodniach, jakich rosyjscy najeźdźcy dokonali na Ukrainie, nie może być innej alternatywy jak tylko uznanie Rosji za państwo terrorystyczne.
Wiceszef MSZ RP Piotr Wawrzyk poinformował PAP, że Polska pracuje nad opracowaniem koncepcji, która pozwoli na niewydawanie wiz obywatelom Rosji. Wiceminister przypomniał, że Polska od kilku miesięcy nie wydaje wiz turystycznych obywatelom FR. Obecnie otrzymują je wyłącznie Rosjanie, którzy z racji wykonywanej pracy muszą przekroczyć granicę polsko-rosyjską, m.in. kierowcy ciężarówek, dyplomaci, a także osoby posiadające Kartę Polaka i członkowie rodzin obywateli Polski i innych państw UE.
Dominik Tarczyński zwracał uwagę, że wątpliwości wobec zakazu wydawania wiz dla Rosjan oprócz Niemców mają także Francuzi.
– Nie jest to zaskoczeniem, solidarność europejska była już łamana przez te państwa – ocenił i przypominał, że pomoc UE dla Ukrainy od czasu wybuchu wojny z Rosją to ok. 4 mld euro, w tym czasie Rosja otrzymała 80 proc. ze 100 mld wydanych przez państwa europejskie na zakup ropy. Gdy my rozpoczynaliśmy wezwania do bardzo restrykcyjnych sankcji, szczególnie jeśli chodzi o surowce energetyczne, to Niemcy byli pierwszymi, którzy zgłaszali bardzo mocne wątpliwości czy wręcz blokady w PE. Nie dziwię się, że Rosjanie liczą na Niemcy, bo to Niemcy liczą na to, że ta zakopana na dnie Bałtyku europejska „solidarność” – Nord Stream 2 – wróci po wojnie do gry i będą prowadzili interesy z Rosją tak, jak to dotąd robili – dodał europoseł zwracając uwagę, że na skutek uzależnienia od Rosji, Niemcy są dziś na granicy recesji. – Trzeba było słuchać rządu Polski czy prezydenta Trumpa i wszystkich tych, którzy niestety mieli rację co do Putina, Nord Stream 2 i przyszłości bezpieczeństwa energetycznego Europy – zauważył.
Jak podkreślał gość audycji, Polska powinna się domagać wprowadzenia ograniczeń wizowych dla Rosjan. Zaznaczył, że znaczna część społeczeństwa rosyjskiego nie popiera reżim Putina lub nie wie, co robią wojska rosyjskie na Ukrainie.
W związku z sankcjami wstrzymany został ruch lotniczy między Europą a Rosją. Obywatele Rosji, by dostać się do innych krajów Europy, muszą przekroczyć granicę lądową, a następnie wsiąść w samolot w Rydze, Tallinnie czy Helsinkach. Jednocześnie granicę z krajami bałtyckimi i Finlandią mogą przekraczać na podstawie wiz wydawanych przez inne kraje będące w strefie Schengen.
Polska jest wśród nielicznych krajów, które od agresji Rosji na Ukrainę nie wydają Rosjanom wiz turystycznych. Mimo to od 24 lutego do 9 sierpnia do Polski wjechało 61 tys. 514 obywateli Rosji – informuje „Rzeczpospolita”.
źródło: polskieradio24.pl