Piłkarze Wisły Sandomierz zdobyli pierwszą bramkę w tym sezonie, ale niestety nadal nie wywalczyli jeszcze punktu. W 4. kolejce III ligi przegrali przed własną publicznością z Podhalem Nowy Targ 1:4 (0:2). Honorowego gola dla gospodarzy strzelił Dmytro Sydorenko. Dwie bramki dla gości zdobył Hubert Antkowiak, a po jednej Adrian Szynka i Grzegorz Płatek.
– Po analizie gry rywala chcieliśmy zaskoczyć Podhale. Zmieniliśmy ustawienie, wyszliśmy wyżej w pressingu. Niestety, w kluczowych momentach przegrywaliśmy pojedynki jeden na jeden w środku pola. Zabrakło takiej odpowiedzialności indywidualnej, albo nawet przerwanie akcji rywali faulem. Przy stanie 0:3 zdobyliśmy bramkę, ale po czerwonej kartce i szybkim golu Podhala na 4:1 nadzieja zgasła. Mieliśmy na pewno więcej dobrych momentów niż w poprzednich meczach, jednak to ciągle zbyt mało – podsumował trener Wisły Jarosław Pacholarz.
Gospodarze kończyli to spotkanie w „dziesiątkę”. W 83 min. czerwoną kartkę za faul taktyczny otrzymał obrońca Wisły Wiktor Rękas.
Za tydzień, w piątej kolejce, sandomierzanie, którzy zamykają tabelę III ligi, zagrają na wyjeździe z zajmującym 12. miejsce KS Wiązownica.