12-letnia dziewczynka uratowała swojego wujka, który stracił przytomność. Do zdarzenia doszło wczoraj (23 sierpnia) w jednym z mieszkań na osiedlu Sady w Kielcach. Mężczyzna doznał ataku epilepsji, a jego siostrzenica dzięki szybkiej reakcji i opanowaniu wezwała do niego pomoc.
We wtorek po południu, na numer alarmowy zadzwoniła 12–latka. Dziewczynka informowała, że jej wujek, z którym była w domu dostał ataku epilepsji. Dzięki temu, że dziewczynka wiedziała, że należy zadzwonić pod numer 112, jej krewny szybko trafił pod opiekę lekarzy. Dziewczynka podczas rozmowy z operatorem numeru alarmowego mimo niezwykle stresującej sytuacji, w jakiej się znalazła, zachowała zimną krew i spokojnie odpowiadała na zadawane przez dyspozytorkę pytania, co znacznie przyspieszyło przyjazd karetki pogotowia.
Na miejsce przyjechali ratownicy, którzy zajęli się pacjentem, a także policjanci, którzy zapewnili opiekę dziewczynce.