Skrzydłowy Łomży Industrii Kielce Arkadiusz Moryto, który podczas zgrupowania w Hiszpanii narzekał na ból mięśni brzucha, jest już w pełni zdrowy.
– Teraz zachowałem się bardziej profesjonalnie, bo kiedyś nie zgłosiłem sztabowi medycznemu podobnego urazu. Grałem z nim jeszcze kilka tygodni i zrobiła mi się spora „dziura” w mięśniach brzucha. Teraz, nauczony doświadczeniem, już nie ryzykowałem, bo trwa okres przygotowawczy i naprawdę nie warto – powiedział Arkadiusz Moryto.
Piłkarze ręczni Łomży Industrii Kielce pilnie przygotowują się do zbliżającego się sezonu PGNIG Superligi i Ligi Mistrzów. 3 września o 18.30 zagrają w Hali Legionów pierwszy mecz w krajowej rywalizacji, a przeciwnikiem będzie Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Natomiast 10 dni później również przed własną publicznością inauguracja nowego sezonu Ligi Mistrzów z francuskim HBC Nantes.
– Na razie nie myślimy o tych meczach. Teraz najważniejsza jest praca, a piłka ręczna jest jakby na bocznym torze. Skupialiśmy się na tym, żeby wybiegać wszystko i wytrenować na siłowni. Pod koniec tego tygodnia i w przyszłym już na pewno będziemy „łapać” świeżość – podkreśla Arkadiusz Moryto.
Kolejnym sprawdzianem formy Łomży Industrii Kielce będzie udział w mocno obsadzonym Veszprem Handball City Festival. Mistrzowie Polski w półfinale na Węgrzech zmierzą się z THW Kiel. W drugiej parze zagrają Telekom Veszprem i Flensburg-Handewitt.