– Może się jeszcze zdarzyć transfer do nas – powiedział trener Korony Leszek Ojrzyński, zapytany o ewentualne wzmocnienia beniaminka PKO BP Ekstraklasy, przed zamknięciem letniego okna transferowego. Dyrektor sportowy kieleckiego klubu Paweł Golański rozmawiał w ostatnich dniach z 28–letni obrońcą Marcinem Flisem.
– Rzeczywiście było sondowanie i rozmowa z tym zawodnikiem, bo chcemy się asekurować na różne scenariusze. Przed nami ciężki okres. W ciągu ośmiu dni rozegramy trzy mecze – dwa ligowe i pucharowy. Okienko będzie otwarte do środy i mądrzejsi będziemy po sobotnim starciu z Radomiakiem. Trzeba być przygotowanym na szybkie działania – stwierdził 50–letni szkoleniowiec „żółto – czerwonych”.
Marcin Flis, który jest wolnym piłkarzem, może występować zarówno na środku jak i na lewej stronie obrony. Na tej drugiej pozycji Korona ma obecnie największy deficyt. Saša Balić, po brutalnym faulu w starciu z Wartą Poznań, będzie pauzował jeszcze trzy ekstraklasowe kolejki, a Roberto Corral jest kontuzjowany. Łukasz Sierpina wraca do formy po operacji i półrocznej rehabilitacji i na razie zaliczył jedynie występy w trzecioligowych rezerwach.
– Mamy swoich chłopaków, na których oczywiście liczę. Corral jest dziś po treningu i idzie to w dobrym kierunku. Saszka wiemy, że musi jeszcze pauzować. Jakieś warianty szykujemy i wówczas będziemy podejmować decyzje. Taka sytuacja się może zdarzyć, że transfer przeprowadzimy. Czy to będzie lewy obrońca, czy piłkarz na inną pozycję, to jeszcze poczekajmy – zakończył Leszek Ojrzyński.
Letnie okno transferowe zamknięte zostanie o północy 31 sierpnia.