Budowa Świętokrzyskiego Kampusu Głównego Urzędu Miar będzie nieco opóźniona. Przyczyniła się do tego kilkutygodniowa przerwa w pracach, wykonywanych przez firmę Anna-Bud. Powodem były wątpliwości projektowe, firma chciała również rewaloryzacji kontraktu. Dodatkowo problemy sprawia sytuacja na rynku materiałów budowlanych, bowiem części elementów brakuje albo są dużo droższe niż przed rozpoczęciem robót.
Piotr Ziółkowski, dyrektor generalny GUM zapewnia, że obecnie prace przebiegają zgodnie z planem, ale pierwotny termin zakończenia inwestycji z końca pierwszego kwartału przyszłego roku przesunął się na jesień.
– Termin uruchomienia kampusu w Kielcach nie jest zagrożony. Zacznie on działać od 1 stycznia 2024 roku – zapewnia Piotr Ziółkowski.
– Trwają prace instalacyjne wewnątrz, będą teraz powadzone roboty związane z budową tak zwanych clean roomów. To nie jest łatwy element budowy, trwają ostatnie konsultacje w tej sprawie, ale lada moment wszystkie wątpliwości powinny być wyjaśnione – dodaje dyrektor.
Trochę później, niż zakładano do Kielc trafią urządzenia pomiarowe, na których będą pracowali metrolodzy. Piotr Ziółkowski tłumaczy, że wiele z nich jest robione na zamówienie.
– Mają miejsce sygnały, które płyną od producentów sprzętu, szczególnie tych z zagranicy, że mogą być opóźnienia w dostawie sprzętu. Ale gwarantują, że urządzenia trafią do nas przed końcem przyszłego roku – mówi dyrektor.
W Świętokrzyskim Kampusie Laboratoryjnym Głównego Urzędu Miar będzie działało 6 laboratoriów, między innymi masy oraz czasu i częstotliwości. Inwestycja kosztuje ponad 220 mln zł.