Występujący w PKO BP Ekstraklasie piłkarze Korony Kielce przeszli pierwszą rundę Pucharu Polski, ale do pokonania beniaminka Fortuna 1 Ligi Stali Rzeszów potrzebowali rzutów karnych.
W pierwszej połowie meczu rozgrywanego na stadionie przy Hetmańskiej kibice zobaczyli sześć goli, ale na kolejne musieli poczekać do konkursu „jedenastek”.
– Jak każda drużyna chcemy zagrać na PGE Narodowym i wznieść w górę puchar, ale nie za wszelką cenę. W składzie na spotkanie ze Stalą zabrakło przecież kilku zawodników, którzy nieźle spisywali się w ostatnich meczach ligowych i mogli nam pomóc. Te rozgrywki są jednak także poligonem dla tych piłkarzy, którzy dotychczas mniej grali, bądź wracających do zdrowia po kontuzjach. W Rzeszowie na ławce rezerwowych mieliśmy m.in. Łukasza Sierpinę (red. w lutym złamał kość piszczelową w prawej nodze). Zawsze jednak gramy o zwycięstwo – powiedział trener „żółto – czerwonych” Leszek Ojrzyński.
W rzutach Karnych Korona wygrała ostatecznie 7:6. Kolejnego rywala kielczanie poznają w piątek. O 12.00 w siedzibie PZPN w Warszawie odbędzie się losowanie par 1/16 finału Pucharu Polski.