Piłkarze ŁKS Probudex Łagów pożegnali się z rozgrywkami o Puchar Polski. W I rundzie na szczeblu centralnym po dobrym spotkaniu przegrali na własnym stadionie z ekstraklasową Cracovią 1:3 (1:1).
Prowadzenie dla gospodarzy zdobył w 11 minucie Łukasz Seweryn. Wyrównującego gola w 34 min. strzelił Gruzin Otar Kakabdze. Na 2:1 podwyższył w 59 min. Rumun Virgil Ghita, a wynik spotkania ustalił w doliczonym czasie gry Ukrainiec Jevgienij Konoplianka.
– Nie mieliśmy nic do stracenia. Chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony. Każdy z nas na pewno dał z siebie tyle, ile mógł. Wydaje mi się, że nie najgorzej się pokazaliśmy, a przy odrobinie szczęścia być może udałoby się zaskoczyć rywali, bo nie ukrywajmy to nie my byliśmy faworytem tego spotkania – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce autor bramki dla gospodarzy Łukasz Seweryn.
– Zrobiliśmy swoje i wygraliśmy mecz, ale było to trudne spotkanie. ŁKS Łagów zawiesił poprzeczkę dość wysoko i za to gratulacje dla rywali, bo pokazali się z bardzo dobrej strony. Na tym polega Puchar Polski, że takie mecze trzeba wygrywać, a czasem nawet „przepychać” i my to zrobiliśmy – podsumował na konferencji prasowej trener Cracovii Jacek Zieliński.
Dla piłkarzy ŁKS Probudex Łagów to był pierwszy w historii klubu występ w rozgrywkach centralnych Pucharu Polski.
Teraz podopiecznych Ireneusza Pietrzykowskiego czeka mecz 6. kolejki III ligi. W niedzielę 4 września zmierzą się na własnym stadionie w derbach regionu z Wisłą Sandomierz.