Prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie miał 31-latek, który w trakcie policyjnego pościgu trasą S8 kilkukrotnie próbował staranować policyjny radiowóz. W zatrzymaniu pijanego kierowcy uczestniczyły dwa patrole policyjne. Wydarzenia miały miejsce w czwartek (1 września).
Kierowcę, który miał problem z „utrzymaniem prostolinijnego toru jazdy”, na 28. kilometrze drogi ekspresowej S8 zauważyli jadący nieoznakowanym radiowozem funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego KMP we Wrocławiu – podała w czwartek st. sierż. Aleksandra Rodecka, z biura prasowego Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.„Wzbudziło to ich wątpliwości co do stanu, w jakim mógł znajdować się siedzący za kierownicą mężczyzna. Natychmiast włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, jednocześnie wydając mu polecenie zatrzymania się do kontroli drogowej” – przekazała Rodecka.Kierowca zaczął uciekać. Jadąc 130 kilometrów na godzinę kilkukrotnie usiłował zepchnąć z jezdni radiowóz i zajeżdżał mu drogę, niemal doprowadzając do wypadku. „Po kilkunastokilometrowym pościgu, kiedy do akcji wkroczyli kolejni policjanci, finalnie przerwano szaleńczą ucieczkę kierującego i został zatrzymany” – przekazała policjantka.Po zatrzymaniu okazało się, że 31-letni mieszkaniec powiatu trzebnickiego miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowca usłyszał zarzuty kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu; odpowie też za niezatrzymanie się do kontroli.