Według policjantów zwierzę próbowało zaatakować ludzi. Gdyński magistrat poinformował we wtorek (13 września), że służby uśmierciły łosia, który od kilku dni przebywał na terenie Trójmiasta.
„W poniedziałek, tuż po godz. 20, policja zwróciła się do wydziału zarządzania kryzysowego i ochrony ludności Urzędu Miasta Gdyni o wsparcie w akcji związanej z przebywającym w mieście chorym łosiem” – przekazali urzędnicy.
Miejscem zdarzenia był teren pomiędzy ulicami Janka Wiśniewskiego, Polską, Chrzanowskiego i całe przyległe torowisko.
„Z relacji patrolu policyjnego wynikało, że zwierzę próbowało zaatakować osoby postronne” – podkreślają na stronie internetowej urzędnicy.
Akcja – jak wskazują w komunikacie – trwała ok. 3 godzin i w swoim założeniu miała zabezpieczyć pojazdy przejeżdżające w okolicy portu, nie dopuścić do wyjścia zwierzęcia na teren śródmieścia oraz doprowadzić do wyprowadzenia go w bezpieczne miejsce.
Urzędnicy podkreślają, że zwierzę zachowywało się nienaturalnie, było nadmiernie pobudzone, miało widoczne obrażenia podbrzusza. „Zwierzę przemieszczało się powodując bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz życia i zdrowia ludzi” – czytamy na stronie gdyńskiego magistratu.
„Osoby prowadzące działania na podstawie posiadanego doświadczenia oraz przypadku nieskutecznej próby uśpienia łosia kilka dni wcześniej w Gdańsku, podjęły decyzję o uśmierceniu łosia” – wskazują urzędnicy.
W komunikacie podkreślają, że wezwany na miejsce zdarzenia lekarz weterynarii stwierdził, że zwierzę chorowało na przepuklinę.