Krzyże na nagrobkach żołnierzy I i II wojny światowej na ostrowieckim cmentarzu parafialnym przy ulicy Denkowskiej są w złym stanie technicznym. Część z nich jest popękana i przekrzywiona. O ich los martwi się jeden z rajców.
Radny z klubu PiS Dariusz Kaszuba mówi, że przed wakacjami złożył interpelację dotyczącą naprawy, dołączył do niej zdjęcia. Sądził, że przed rocznicą wybuchu wojny prace zostaną wykonane.
– Niektóre nagrobki są bardzo pochylone, co grozi nie tylko ich uszkodzeniem, ale też tych sąsiednich grobów. Na niektórych brakuje krzyży – informuje Dariusz Kaszuba.
Dagmara Kacuga z wydziału ekologii i infrastruktury ostrowieckiego magistratu informuje, że urząd wyłonił wykonawcę, któremu zlecone zostaną prace renowacyjne. Środki w wysokości 30 tys. zł gmina pozyskała z urzędu wojewódzkiego.
– Jesteśmy na etapie podpisywania umowy. Czas realizacji wykonawca ma do końca października, więc bez obaw, na pewno te krzyże będą wyremontowane. Myślę, że już w przyszłym tygodniu zacznie wykonywać pracę i do końca października temat zostanie załatwiony – mówi Dagmara Kacuga.
Planowane są też doraźne prace konserwacyjne Pomnika Poległych Ostrowczan, który także znajduje się na cmentarzu przy ul. Denkowskiej.
Radny Dariusz Kaszuba dodaje, że napisze jeszcze kolejną interpelację, ponieważ okolice niektórych obelisków poświęconych zamordowanym żołnierzom są zanieczyszczone i porośnięte mchem. Podkreśla, że to jak wyglądają miejsca pamięci świadczy o podejściu do spraw związanych z osobami, które już odeszły.