Jaka przyszłość czeka działkowców z ogrodów przy ul. Kieleckiej w Starachowicach? Istnieje obawa, że ze względu na budowę obwodnicy działkowcy będą musieli przenieść się w inne miejsce. Działki mogą zostać zlikwidowane, aby odsłonić widok na zalew Pasternik.
Obawy zrodziły się po interpelacji radnego Włodzimierza Orkisza, który proponował wycięcie drzew przy ul. Kieleckiej i wyeksponowanie widoku na Pasternik. Działkowcy, w obawie o przyszłość swoich ogrodów podkreślają, że to miejsce jest dla nich bardzo ważne, a wiele działek jest uprawianych od pokoleń. To jeden z najstarszych ogrodów działkowych w województwie, powstał w 1946 roku. Stanowi także naturalny bufor zieleni oddzielający Pasternik od ulicy Kieleckiej.
W zamian działkowcy mieliby dostać tereny leżące na tzw. łąkach starachowickich, niedaleko stacji kolejki wąskotorowej.
Prezydent miasta Marek Materek wyjaśnia, że wszystko zależy jednak od ostatecznej decyzji GDDKiA dotyczącej przebiegu obwodnicy Starachowic do drogi krajowej nr 9.
– Jednym z zakładanych wariantów jest przebieg drogi przez miasto i wówczas naruszone byłyby częściowo tereny ogrodów działkowych. Gmina nie ma obowiązku zapewnienia terenów zastępczych, ale chcemy być przygotowani również na taką ewentualność. Jeżeli ten projekt obwodnicy zostanie wybrany, wówczas zaproponujemy działkowcom tereny na łąkach – mówi prezydent.
Tu jednak rodzi się kolejny problem, bo obok jest ciepłownia ZEC-u, przy której ma powstać instalacja odzysku energii, zwana spalarnią śmieci. W ostatnich dniach ZEC wszczął postępowanie o wydanie pozwolenia na odprowadzenie ścieków zawierających substancje szczególnie szkodliwe dla środowiska wodnego z terenu ciepłowni do kanalizacji miejskiej. Działkowcy obawiają się więc, że w zamian za swoje ogródki dostaną tereny skażone chemicznie.
Decyzje w sprawie ogródków działkowych będą podejmowane po tym, jak GDDKiA zaprezentuje ostateczny wariant przebiegu obwodnicy.