Alpiniści zbierają szyszki z czubków wysokich jodeł. W ten sposób zdobywane są nasiona do wysiewu sadzonek.
Patrycja Kazik-Ślązak z Nadleśnictwa Radoszyce informuje, że jesienią leśnicy rozpoczynają zbiór nasion, które w przyszłym roku zostaną wykorzystane na potrzeby nowego lasu. Obecnie zbierane są nasiona jawora i dębu. Natomiast do zebrania szyszek jodły niezbędni są specjaliści.
– Zbioru dokonuje wyspecjalizowany pracownik firmy leśnej, który ma uprawnienia do wspinaczki alpinistycznej, bo musi wspinać się na pokaźne drzewa – wyjaśnia.
Patrycja Kazik-Ślązak podkreśla, że nie można zbierać szyszek tego gatunku drzewa z ziemi.
– Aby pozyskać nasiona jodły, należy je zebrać z czubków drzew, z nie w pełni rozwiniętych szyszek. Po dojrzeniu, szyszki otwierają się na czubku drzew i maleńkie nasiona rozwiewa wiatr – tłumaczy.
Z kolei do gęstego lasu nie wjedzie ciężki sprzęt umożliwiający zbieranie szyszek z wysięgników, czy zwyżek. Niezbędni są więc specjaliści, którzy wspinają się na drzewo z użyciem lin, właśnie tak jak alpiniści. Jednym z takich specjalistów jest Maciej Kołodziejczyk, leśnik i arborysta.
– Przy zbiorze szyszek wchodzimy na wysokość 40 metrów. Zbieramy szyszki z samego czubka drzewa, głównie jodły, gdzie podmuchy wiatru są szczególnie odczuwalne – tłumaczy.
Maciej Kołodziejczyk przyznaje, że praca jest bardzo niebezpieczna, ale satysfakcjonująca. Ze 150 kilogramów szyszek leśnicy w Nadleśnictwie Radoszyce pozyskają 15 kg nasion, co da 30 tysięcy sadzonek jodły.