M10D 215,072 MHz Zadzwoń do studia 41 200 20 20 
Zupełnie zimne albo ledwo ciepłe są kaloryfery w kieleckich szkołach. Część placówek nie uruchomiła jeszcze ogrzewania, inne starają się oszczędzać i grzeją tylko odrobinę. Na razie kaloryfery są zimne między innymi w Zespole Szkół Elektrycznych.
Jak przekonuje Władysław Zaucha, dyrektor jednostki, mimo nieprzyjemnej pogody, temperatura wewnątrz budynku jest na tyle wysoka, że nie było potrzeby uruchamiania ogrzewania.
Odrobinę ciepłe są natomiast kaloryfery w Szkole Podstawowej nr 13 w Kielcach. Stanisław Janusiński, dyrektor jednostki tłumaczy, że Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Kielcach dostarcza ciepło do placówki, ale wystarcza minimalne użycie kaloryferów. Nad tym, by w „Trzynastce” nie było zimno czuwa przeszkolony pracownik, tłumaczy Stanisław Janusiński.
– Jeżeli teraz jest chłodno, to kaloryfer jest odkręcony tylko trochę, tak by temperatura w sali wyniosła 20-21 stopni Celsjusza. Jeżeli pogoda się zmieni i będzie ciepło, to nasz pracownik całkiem zakręci kaloryfery, a jak temperatura spadnie, to też zareaguje odpowiednio – mówi dyrektor szkoły.
Marcin Chłodnicki, zastępca prezydenta Kielc informuje, że to dyrektorzy szkół decydują o tym, kiedy w placówkach uruchomione zostanie ogrzewanie. – Jeżeli uznali, że na razie nie ma potrzeby tego robić, to widocznie w szkole temperatura jest odpowiednia – tłumaczy zastępca prezydenta.
– Rozmawiałem z panią dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego. Tu też jeszcze ogrzewanie nie jest włączone, ale na razie temperatura wewnątrz budynku jest na tyle wysoka, że pozwala swobodnie i komfortowo funkcjonować na tych warsztatach, które odbywają się w centrum – mówi samorządowiec.
Marcin Chłodnicki dodaje, że wszystkie miejskie placówki oświatowe są przygotowane do zimy. Większość korzysta z miejskiej sieci ciepłowniczej, ale są też takie, które mają własne kotłownie. – One też mają zapasy opału, które do końca grudnia pozwolą zapewnić dzieciom ciepło – twierdzi zastępca prezydenta. Problemu z ogrzewaniem placówek oświatowych nie powinno być również w nowym roku.
