W 2. kolejce I ligi piłkarzy ręcznych Wisła Sandomierz przegrała na wyjeździe z ASPR Zawadzkie w rzutach karnych 4:5. Po 60. minutach był remis 32:32, a po pierwszej połowie zespół z Królewskiego Miasta prowadził 17:16.
– To były dobre zawody w wykonaniu obydwu ekip. W pierwszej części byliśmy cały czas na prowadzeniu, ale nie potrafiliśmy odskoczyć na większą liczbę bramek. W drugiej odsłonie prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W końcówce graliśmy cały czas w osłabieniu. To my rzuciliśmy ostatnią bramkę, więc cieszymy się z tego remisu. Przed tygodniem w konkursie siódemek byliśmy lepsi od rywali (red. Luxiona AZS UMCS Lublin), tym razem schodziliśmy z parkietu pokonani – powiedział trener świętokrzyskiej drużyny Adam Węgrzynowski.
W piątek 7. października Wisła Sandomierz zmierzy się przed własną publicznością z KSZO Ostrowiec. Spotkanie w hali przy ulicy Patkowskiego rozpocznie się o godzinie 18.00.