W meczu 10. kolejki piłkarskiej III ligi Wisła Sandomierz przegrała na własnym stadionie z Podlasiem Biała Podlaska 1:2 przegrywając również do przerwy 0:1.
Pierwszego gola dla gości zdobył w 5 minucie z rzutu karnego Marcin Pigiel, wyrównał w 51 Jakub Janik, a wynik ustalił w 65 minucie ponownie Marcin Pigiel. Ekipa z Królewskiego Miasta miała jeszcze w 43 minucie jedenastkę, ale nie wykorzystał jej Janik.
– To było słabe spotkanie w naszym wykonaniu – powiedział trener Wisły Jarosław Pacholarz.
– Po bramce straconej na początku meczu wróciliśmy do gry po golu wyrównującym i zamiast iść za ciosem, atakując przeciwnika, zaczynamy grać bojaźliwie wręcz boimy się tej gry. Między golem wyrównującym, a drugą bramką gościu graliśmy kompromitujący futbol, chociaż mieliśmy plan na to spotkanie – dodał Jarosław Pacholarz.
– Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba, ale w przerwie dokonaliśmy kilku korekt, które zmieniły nasze oblicze w drugiej części. Musze również pochwalić Wisłę, bo grała ambitnie i gdyby wykorzystała jedenastkę w pierwszej części mogło być różnie – stwierdził szkoleniowiec gości Artur Renkowski.
O kolejne ligowe punkty Wisła powalczy w sobotę 8 października w Krakowie z miejscową Wieczystą.