Kielecki ratusz niemal na każdą sesję przygotowuje projekty uchwał, dotyczących sprzedaży gruntów będących własnością gminy. Władze Kielc argumentują swoje decyzje potrzebą pozyskania dodatkowych pieniędzy, które mają być niezbędne do realizacji zadań zapisanych w budżecie. Część radnych jest zdania, że podejmowane działania są pozorne i dają tylko chwilowe korzyści.
Przypomnijmy, sprawa sprzedaży miejskich nieruchomości była przedmiotem ożywionej dyskusji m.in. podczas lipcowej sesji rady miasta. Radni byli wtedy podzieleni co do wyrażenia zgody na sprzedaż działki przy ul. Monte Casino w Kielcach.
Przewodniczący komisji ładu przestrzennego i gospodarki nieruchomościami, Zdzisław Łakomiec, z klubu Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę na fakt, że radni o dłuższego czasu dyskutują nad zasadnością oraz celowością wystawiania na sprzedaż majątku miasta.
– Istota sprzedaży zabudowanych i niezabudowanych nieruchomości, według rozumowania ratusza jest jedna – zdobycie pieniędzy na realizację zadań budżetowych. Nie ma jednak jednoznacznie wskazanego celu, na który zostaną przeznaczone funduszy pozyskane z ich sprzedaży. Warto aby pojawił się obligatoryjny zapis mówiący o tym, że od wszystkich sprzedanych nieruchomości, np. 10 proc. z uzyskanych w ten sposób pieniędzy zostanie wykorzystane na rozwój terenów inwestycyjnych. Ich dozbrajanie, wykonywanie dokumentacji, scalanie gruntów czy ich wykupy – argumentuje.
Zdzisław Łakomiec uważa, że doprecyzowanie tego w jaki sposób będą wykorzystane pozyskiwane w ten sposób pieniądze pozwoli na rozwianie wszelkich wątpliwości.
Radny wskazuje, że takie praktyki budzą podejrzenia, że pieniądze pochodzące ze sprzedaży miejskich nieruchomości są po prostu przejadane.