Zabawki dla dzieci, części samochodowe, książki, hulajnogi, radia, a nawet rośliny np. pelargonie pachnące, które odstraszają komary można było kupić podczas pierwszej w historii wyprzedaży garażowej w Kazimierzy Wielkiej.
Na Targowicy Miejskiej swoje kramiki miały dzieciaki oraz dorośli. Agnieszka Płaszewska na swoim stoisku oferowała m.in. gry oraz figurki zwierząt. Najwięcej zainteresowania wzbudziła jednak drewniana dziecięca kuchenka.
– Walka o nią była wyjątkowo zacięta. Była to kuchenka z różnymi ciekawymi akcesoriami, czajniczkiem, kubeczkami, świecąca i grająca. Udało się ją sprzedać za 130 zł – mówiła pani Agnieszka.
Kazimierzanie są zachwyceni pomysłem garażowej wyprzedaży. Jak twierdzą, to świetna okazja, by za niewielkie pieniądze zdobyć coś fajnego.
– Atmosfera niepowtarzalna, sprzedający rewelacyjni, kontaktowi. Takie akcje są potrzebne i liczymy, że będzie ich więcej. Niepotrzebnym rzeczom można dać szansę na drugie życie. Wielu znajdzie tu coś dla siebie – zapewniają kupujący.
Udział w wyprzedaży garażowej wziął burmistrz Adam Bodzioch. Jak mówi, od młodego kazimierzanina udało mu się kupić bardzo ciekawą książkę pod tytułem „Ukryty geniusz zwierząt”.
– Uwielbiam zwierzęta, a co najważniejsze chcę wspierać takie pożyteczne inicjatywy – twierdzi samorządowiec.
Wyprzedaż garażowa będzie organizowana cyklicznie w każdą trzecią niedzielę miesiąca. Wstęp dla wszystkich jest bezpłatny, nie ma opłat targowych.