W 12. kolejce III ligi piłkarze Wisły Sandomierz pokonali na własnym stadionie Sokoła Sieniawa 3:2 (1:2). To są pierwsze punkty sandomierzan wywalczone u siebie w tym sezonie.
Goście objęli prowadzenie w 16. min. po samobójczym trafieniu obrońcy Wisły. Na 2:0 podwyższył w 23. min. Szymon Feret, wykorzystując zbyt słabe podanie głową do bramkarza przez Marcina Sudego. Gospodarze przed przerwą zdołali zdobyć kontaktową bramkę w 37. min. po skutecznie wykonanym rzucie karanym przez Nikołaja Sołodownicowa. Do remisu doprowadził w 63 min. Sebastian Sprawka, a wynik spotkania na 3:2 ustalił Sołodownicow, finalizując szybką kontrę Wisły.
– Po tej słabej pierwszej połowie spokojnie porozmawialiśmy sobie w szatni i z bardzo dobrym nastawieniem wyszliśmy po przerwie. Wierzyliśmy w to, że zdołamy odwrócić losy spotkania. Ta moja bramka na 2:2 dodała nam jeszcze większej motywacji, aby iść po komplet punktów i mamy to. Pozdrawiamy kibiców i wierzę, że teraz będziemy punktować – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce napastnik Wisły Sebastian Sprawka.
Dzięki temu zwycięstwu sandomierzanie opuścili ostatnie miejsce w tabeli, spychając na nie Czarnych Połaniec, nad którymi mają teraz jeden punkt przewagi.
Za tydzień piłkarze Wisły zagrają na wyjeździe z zajmującą 10. miejsce Wisłoką Dębica.