Politechnika Świętokrzyska nie miała dziś żadnych sekretów. Kielecka uczelnia zorganizowała dzień otwarty, podczas którego chwaliła się swoimi laboratoriami oraz infrastrukturą sportową, w tym niedawno wybudowanym stadionem.
Przed jednym z budynków Politechniki Świętokrzyskiej można było zobaczyć między innymi bolid elektryczny skonstruowany przez studentów. Wzrok przykuwał również samochód wirujący wokół własnej osi. To symulator dachowania, który również powstał na uczelni.
Profesor Rafał Jurecki, prodziekan do spraw studenckich i dydaktyki Wydziału Mechatroniki i Budowy Maszyn mówił, że uczelnia oferuje bardzo atrakcyjne kierunki studiów, których absolwenci bardzo szybko znajdują dobrze płatną pracę. Dodał, że poza tym Politechnika Świętokrzyska pomaga żakom rozwijać kreatywność, czego przykładem są łaziki marsjańskie, ale również symulator dachowania.
– Ma zaprezentować, jak wygląda dachowanie podczas ewentualnego wypadku. Daje wyobrażenie, co się wówczas dzieje z ludzkim ciałem. Jest to praca dyplomowa studenta specjalności samochody i ciągniki. Sam to skonstruował – informował profesor Rafał Jurecki.
Politechnikę odwiedził dziś tłum młodych ludzi. Byli wśród nich Kacper i Mateusz z Zespołu Szkół Informatycznych w Kielcach.
– Bardzo dużo ciekawych informacji, dowiedzieliśmy się o drukarkach 3D więcej, o budowie broni i amunicji. To może się przydać – zapewniał Kacper. Mateusz dodał, że jemu najbardziej do gustu przypadły łaziki marsjańskie. – To maszyny, które można programować, aby robiły wiele rzeczy same. Ciekawi mnie to, bo chciałbym być w przyszłości programistą – mówił uczeń kieleckiego „Informatyka”.
Wśród uczestników dnia otwartego była też grupa uczniów z Zespołu Szkół Technicznych w Skarżysku-Kamiennej. Paweł Kartasiński, opiekun młodzieży stwierdził, że oferta kieleckiej uczelni jest ciekawa dla absolwentów szkół zawodowych. – W naszej szkole mamy robotykę i wiele innych kierunków, których absolwenci mogą kontynuować kształcenie na Politechnice Świętokrzyskiej, czy innych szkołach wyższych, które wybiorą – mówił Paweł Kartasiński.