Zdaniem wiceszefa MSZ Marcina Przydacza, Rosja i Białoruś znów mogą chcieć zdestabilizować sytuację na naszej granicy i wywołać kryzys migracyjny. Polska musi zabezpieczyć się przed takimi scenariuszami, powiedział wiceminister.
– Jak widać ogrodzenie wybudowane na granicy z Białorusią skutecznie zniechęciło i Białoruś i migrantów do szturmowania polskiej granicy i jednocześnie jest bezpieczne. Świadomość, że jest tam wielki płot, przez który nie można przejść skutecznie zniechęca te grupy do przyjazdu na Białoruś z krajów afrykańskich czy bliskowschodnich. Mamy jeszcze granicę z obwodem kaliningradzkim. Nie możemy wykluczyć, że zimą lub wiosną także Rosja będzie chciała kontynuować tego typu agresywną politykę – dodał.
Od środy na polsko-rosyjskiej granicy budowana jest tymczasowa zapora z drutu ostrzowego. Pierwszy jej odcinek powstaje w okolicy Wisztyńca, przy trójstyku granic Polski, Rosji i Litwy. Docelowo zapora ma powstać wzdłuż całej granicy z obwodem kaliningradzkim, liczącej 210 kilometrów.