Bardzo trudne będzie ukaranie odpowiedzialnych za ewentualne ustawione mecze – tak powiedział w rozmowie z naszym reporterem Mateusz Miga z TVP Sport, autor artykułu, w którym opisuje domniemane ustawianie spotkań w polskiej 3. lidze.
– PZPN musi liczyć na wsparcie służb, które musiałby się zdecydować na podsłuchiwanie zawodników i być może trenerów. W taki sposób w Czechach wpadł kilka lat temu Dawid Jabłoński, który jest obecnie zawodnikiem Cracovii. Policja nagrywała jego rozmowy telefoniczne – mówi dziennikarz TVP Sport.
W artykule i innych materiałach padają nazwy zachodniopomorskich klubów, które miały ustawiać mecze. Pogoń II Szczecin, Błękitni Stargard, Chemik Police, Świt Skolwin i Kluczevia Stargard, które są wymieniane w źródłach, jednym głosem deklarują, że ich piłkarze nie brali udziału w tym procederze, a gdyby pojawiły się jakieś dowody, będą współpracować z odpowiednimi organami.