– Nie wystawiliśmy tych piłkarzy na listę transferową ze względu na ich wysokie zarobki, ale dlatego, że nie zagwarantowali nam odpowiedniej jakości na boisku – stwierdził prezes Korony Kielce Łukasz Jabłoński, zapytany o zawodników, którym po rundzie jesiennej, kielecki klub dał wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców.
Na liście znaleźli się Adam Frączczak, Grzegorz Szymusik, Łukasz Sierpina, Hiszpan Roberto Corral i Chorwat Mario Zebić.
– Żaden z nich nie stanowił tzw. komina płacowego, zresztą my w klubie takich nie mamy. Nie ma więc mowy o tym, że wycinamy tych, którzy najwięcej zarabiają. Budżet wynagrodzeń piłkarzy w Koronie oscyluje w granicach 16 mln zł i jest najniższy w lidze – dodał Łukasz Jabłoński.
Kielecki beniaminek PKO BP Ekstraklasy zamierza w zimowym oknie transferowym sprowadzić czterech, może pięciu piłkarzy.