Samorząd Kielc dysponuje 16 tys. m2 pustostanów, a jednocześnie, miasto wynajmuje na własne potrzeby powierzchnie za ponad 2 mln zł rocznie. Sprawą zainteresował się radny Prawa i Sprawiedliwości Marcin Stępniewski, który złożył interpelację w tej sprawie. W jego ocenie, nieużytkowane lokale mogłyby zostać wyremontowane i przynieść ratuszowi realne oszczędności.
Radny jest zdania, że wszystkie wydziały urzędu miasta powinny się znajdować w jednym miejscu.
– Odpowiedź na moją interpelację bardzo mnie zaniepokoiła. Okazuje się, że właściwie wszystkie powierzchnie, które są wynajmowane od podmiotów zewnętrznych, zmieściłyby się co najmniej dwukrotnie do pustostanów należących do miasta. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie pustostany są w stanie, który pozwala na przeniesienie się do nich. Jednak lepiej jest ponieść nakłady inwestycyjne i wyremontować takie miejsca, jak chociażby pustostan przy ulicy Leśnej, niż przez lata wynajmować i wydawać, tak kolosalne pieniądze – dodaje Marcin Stępniewski.
Radny Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę na problem, którym jest forsowanie przez prezydenta Bogdana Wentę, tematu podwyżek.
– Miasto powinno zacząć od siebie, poszukując oszczędności i przenosząc czy to wydziały Urzędu Miasta, czy jednostki podległe, właśnie do lokalizacji, którymi dysponujemy, a dopiero później myśleć o jakichkolwiek podwyżkach. To wszystko jest skandaliczne, w świetle trzeciej próby podniesienia podatku od nieruchomości, opłat w strefie płatnego parkowania oraz cen biletów komunikacji miejskiej – dodaje Marcin Stępniewski.
Z informacji, które przekazał Marcin Januchta, rzecznik prezydenta, miasto dysponuje pustostanami, które znajdują się w 35 lokalizacjach.
– Część z tych lokali, aby mogło być użytkowana przez urząd miasta, wymaga remontu. Mam na myśli budynki wielkopowierzchniowe to m.in.: Jana Nowaka Jeziorańskiego 53, gdzie mamy prawie 3000 m², Sienkiewicza 76, tam jest ponad 1400 m², na ulicy Warszawskiej 17 234 m² , przy czym jest to budynek dawnego archiwum. Przypomnę, że miasto miało plany, aby sprzedać część obiektu przy ulicy Leśnej, aby w ten sposób uzyskać środki na przeprowadzenie ewentualnych remontów. Niestety do sprzedaży tej nie doszło, a w związku z tym, miasto nie dysponuje środkami, które pozwoliłyby na przeprowadzenie potrzebnych remontów pustostanów – dodaje rzecznik prezydenta Kielc.
Trzy największe powierzchnie, które miasto wynajmuje od podmiotów prywatnych to: budynek przy alei Solidarności (dawny EXBUD) gdzie mieści się m.in. biuro Funduszy Strukturalnych; przy ulicy Młodej gdzie mieści się Wydział Goodezji, oraz pomieszczenia przy ulicy Koziej, gdzie znajduje się część wydziału Urbanistyki i Architektury.