Drugiej porażki w tym sezonie doznali piłkarze ŁKS Probudex Łagów. W ostatniej, 17. kolejce, rundy jesiennej zespół z powiatu kieleckiego przegrał na własnym stadionie prestiżowy mecz z Wieczystą Kraków 1:2 (0:0).
Prowadzenie dla gospodarzy kapitalnym uderzeniem z dystansu zdobył w 57 min. Mateusz Mianowany. Wyrównał z kontrowersyjnego rzutu karnego w 73 min. Francuz Thibault Moulin, a wynik spotkania ustalił pięć minut przed końcem Maksymilian Hebel.
– Była walka z naszej strony, ale za to nie dostaje się punktów i tak naprawdę przegraliśmy wygrany mecz. Rzut karny był bardzo kontrowersyjny, bo piłkarz Wieczystej pomógł sobie rękami przy przyjęciu piłki. Stałem dość blisko, widziałem to dokładnie i dlatego miałem ogromne pretensje do sędziego. Pierwsza połowa to piłkarskie szachy. W drugiej objęliśmy prowadzenie i mieliśmy świetną okazję na 2:0, a to raczej by zamknęło ten mecz. Popełniliśmy jednak błąd w kryciu przy golu na 1:2 i skończyło się bramką dla rywali – podsumował stoper łagowian Piotr Rogala.
Mimo porażki ŁKS Probudex jest liderem tabeli po rundzie jesiennej z przewagą dwóch punktów nad Avią Świdnik i trzech nad Wieczystą Kraków i Stalą Stalowa Wola.