Najdłuższa jaskinia w naszym województwie jest większa niż myśleliśmy. Chelosiowa Jama, która według oficjalnych danych ma ponad 3600 metrów kryje w sobie tajemnice, które odkryć chcą członkowie Stowarzyszenia Speleoklub Świętokrzyski.
Andrzej Kasza, jeden z grotołazów mówi, że są dowody na puste przestrzenie znajdujące się pod ziemią. Prawdopodobnie łączą się one z Chelosiową Jamą.
– Ostatnio były robione badania georadarowe i geoelektryczne przez naukowców z Krakowa i oni potwierdzili, że ta jaskinia dalej się rozwija. Nasze stowarzyszenie będzie teraz szukało jakichś przejść, które doprowadzą do tych pustek, które wykrył georadar – zapowiada speleolog.
Chelosiowa Jama, to tak naprawdę system jaskiń. W 1996 roku została połączona z Jaskinią Jaworznicką. Grotołazi od dawna znajdowali dowody, że kompleks podziemnych korytarzy jest znacznie dłuższy, a badania georadarem tylko to potwierdziły.
Andrzej Kasza tłumaczy, że wcześniejsze dowody udało się uzyskać dzięki cyrkulacji powietrza między jaskinią, a otwartą powierzchnią. Zimą w grocie panuje wyższa temperatura niż na zewnątrz.
– Ciepłe powietrze wydostaje się z jaskini przez szczeliny, jakieś niewielkie otwory. W momencie, kiedy jest mróz, jest pokrywa śnieżna, to w okolicy tych szczelin śnieg topnieje. My w ostatnich latach znaleźliśmy wiele takich miejsc – tłumaczy grotołaz.
Poszukiwanie ukrytych regionów Chelosiowej Jamy rozpocznie się wiosną. Obecnie w jaskini zimują nietoperze i grotołazi nie chcą im przeszkadzać.