Mieszkańcy Końskich domagają się zmian na miejskim placu targowym, który ich zdaniem odbiega od europejskich standardów. Zwracają uwagę na nieestetyczny wygląd budek targowych, a także chodników.
Konecczanie spotkali się z władzami miasta i urbanistami, by przekazać swoje opinie o tym obiekcie. Najwięcej emocji wzbudziły kilkudziesięcioletnie stelaże, na których opierają się zadaszenia stoisk, a po zakończenia handlu straszą wyglądem.
– Sterczące druty, na które sprzedawcy naciągają plandeki, by zadaszyć stoiska są bardzo brzydkie. W świecie cywilizowanym nie stosuje się już takich rozwiązań – mówi pani Urszula.
– Oprócz budek i drutów poprawić należy też chodniki, które są dziurawe – dodaje pani Ewa.
Targowica Miejska w Końskich rozciąga się między ulicą Spółdzielczą a Wojska Polskiego. Większość sprzedawców, rolników przyjeżdża w dni handlowe, czyli we wtorki i piątki, a w pozostałe dni stelaże stoją puste.
Mieszkańcy zwracali też uwagę na niewystarczającą liczbę miejsc parkingowych zarówno dla kupujących, jak i dla sprzedawców i rolników, którzy sprzedają wprost z samochodu i na chodnikach.
Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich, informuje, że gmina Końskie jest w trakcie opracowywania nowego programu rewitalizacji. Targowica jest obszarem, który gmina chciałaby rewitalizować w kolejnej perspektywie finansowej.
– Konsultacje już przeprowadziliśmy i one doprowadziły do wypracowania diagnozy wskazującej miejsca rodzące problemy, które wymagają modernizacji.
Wszystkie sugestie mieszkańców przekazane zostały urbanistom, a ci zaprojektują na nową handlową część miasta, czyli targowicę i dochodzące do niej drogi i parkingi. Projekt będzie podstawą do starania się o pieniądze z Unii Europejskiej na odnowienie miasta.