Radni sejmiku województwa nie przyjęli apelu do rządu w sprawie podjęcia działań zmierzających do wypłaty pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Autorami projektu uchwały w tej sprawie byli radni Polskiego Stronnictwa Ludowego. W głosowaniu za jej przyjęciem opowiedziało się 13 osób, tyle samo było przeciw. Takie rozstrzygnięcie oznacza, że uchwała nie została przyjęta przez rajców.
Ten punkt poniedziałkowej (28 listopada) sesji wywołał duże emocje już na samym początku obrad, kiedy przedstawiciele klubu Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek o zdjęcie go z porządku obrad. Nie uzyskał on jednak wymaganego poparcia.
W ocenie Andrzeja Prusia, przewodniczącego sejmiku województwa, nie było logicznych podstaw, aby apel i stanowisko przygotowane przez klub radnych PSL kierować do polskiego rządu.
– To nie polski rząd blokuje te pieniądze z Brukseli, wręcz przeciwnie. W trakcie dyskusji podawałem dowody na to, że rząd już uruchamia programy Krajowego Planu Odbudowy finansując je, póki co, z budżetu państwa. Przykładem jest m.in. nabór środków ARiMR na wymianę pokryć dachowych zawierających azbest – dodaje.
Zdaniem Andrzeja Prusia, jeśli już gremium wystosowałoby tego typu apel, to powinien on być zaadresowany do Komisji Europejskiej, a nie do polskiego rządu.
W trakcie dyskusji o apelu sejmiku województwa w sprawie Krajowego Planu Odbudowy, przedstawiciele PSL podnosili, że otrzymanie w sumie 35 mld euro dla naszego kraju jest zgodne z polską racją stanu, ponieważ te pieniądze będą służyć rozwojowi wielu dziedzin życia i gospodarki.
Ostatecznie w głosowaniu nad przyjęciem uchwały z apelem do rządu w sprawie podjęcia działań zmierzających do wypłaty pieniędzy z KPO, 13 radnych głosowało za, 13 było przeciw, jeden radny wstrzymał się od głosu. Natomiast troje radnych nie wzięło udziału w głosowaniu.