– Moim zdaniem dyskusja jest bezprzedmiotowa – stwierdził były prezes PZPN Michał Listkiewicz, zapytany o ewentualną zmianę na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Spekulacje spowodowane są tonem wypowiedzi niektórych piłkarzy, po przegranym meczu z Francją i odpadnięciu z mundialu w Katarze.
Wielu komentatorów dostrzegło pierwsze sygnały buntu, jaki rzekomo miał wybuchnąć w szatni „biało-czerwonych”. Zaczynają się także zastanawiać, czy Czesław Michniewicz nadal będzie selekcjonerem reprezentacji Polski.
– Czesław Michniewicz miał do wykonania zadanie, którym było wyjście z grupy i wykonał je. Częste zmiany trenerów na szczeblu reprezentacyjnym, to nie jest dobra droga. Już zwolnienie Jerzego Brzęczka było dla mnie i jest do dzisiaj, mało zrozumiałe. Trzeba wykazać się jakąś konsekwencją. Są reprezentacje, które miały dwóch, trzech trenerów na przestrzeni dekady czy nawet dwóch. Idźmy taka drogą. Weźmy przykład z Anglików. Trener Gareth Southgate był bardzo krytykowany, wyniki były średnie, ale kierownictwo federacji wytrzymało ciśnienie i Anglicy grają w tej chwili tak, jak od nich oczekiwano – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Michał Listkiewicz.
Czesław Michniewicz został selekcjonerem reprezentacji Polski 31 stycznia 2022 roku zastępując na tym stanowisku Portugalczyka Paulo Sousę. W marcu, po finałowym meczu barażowym ze Szwecją (2:0), awansował z kadrą narodową na Mistrzostwa Świata w Katarze. W fazie grupowej, po remisie z Meksykiem (0:0), zwycięstwie z Arabią Saudyjską (2:0) i porażce z Argentyną (0:2), reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce w grupie C i po raz pierwszy od 1986 roku awansowała do 1/8 finału. Tam przegrała z Francją (1:3) i odpadła z dalszej rywalizacji.