Piłkarki ręczne Suzuki Korony Handball Kielce pierwszą rundę rozgrywek grupy C I ligi zakończyły na drugim miejscu w tabeli ze startą sześciu punktów do lidera Handball Warszawa.
„Koroneczki” przegrały tylko dwa mecze – w Radomiu z PreZero APR i we własnej hali z ekipą ze stolicy.
– W przekroju całej rundy jestem zadowolony z naszego młodego zespołu. Przed sezonem zastanawialiśmy się, jak zaprezentujemy się na tle rywali. Okazało się, że w I lidze jest niewiele drużyn, które są w stanie nawiązać z nami równorzędną walkę, nie mówiąc już o zabraniu punktów. Wiele meczów wygraliśmy bardzo wysoko. Borykaliśmy się z problemami kadrowymi, ale jest szansa, że niebawem wrócą kontuzjowane zawodniczki. Zakładaliśmy, że celem minimum jest miejsce w pierwszej czwórce, które teoretycznie zagwarantuje awans do I Ligi Centralnej. Mówię teoretycznie, bo wciąż nie wiemy, czy zostanie ona utworzona. Uważam, że jest to cel w naszym zasięgu i w niego właśnie mierzymy – ocenił członek zarządu kieleckiego klubu Krzysztof Demko.
Kolejny mecz grupy C I ligi podopieczne Pawła Tetelewskiego rozegrają na wyjeździe w przedostatni weekend stycznia z KPR Marcovia ROKiS Radzymin.