W związku z trwającymi opadami śniegu policja przypomina, że do obowiązków kierowcy należy dokładne odśnieżenie pojazdu. Należy robić to właściwie, bo za odśnieżanie na włączonym silniku, szczególnie w terenie zabudowanym, również grozi mandat.
Nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji informuje, że wysokość mandatu zależy od sytuacji, bo – jak powiedział – czym innym jest samochód z duża pokrywą śniegu i lodu na dachu, zaś czym innym nieodśnieżona tablica rejestracyjna. W pierwszym przypadku mandat może wynieść nawet do 3 tys. zł; w drugim do 300 zł i 8 punktów karnych.
– Priorytetem tak naprawdę jest pole widzenia kierowcy i widoczność, ale jeśli chodzi o większe samochody, to trzeba mieć świadomość, że śnieg spadający z dachu może się nie skończyć mandatem, ale może spowodować powstanie obrażeń i wtedy wobec kierowcy może zostać skierowany wniosek do sądu – nadkomisarz Robert Opas. – Należy pamiętać, by nie odśnieżać samochodu z włączonym silnikiem, bo również tego zabrania prawo – dodał. Za takie wykroczenie grozi mandat w wysokości do 300 zł.
– Odśnieżanie to niby błaha czynność, ale ma fundamentalne znaczenie dla widoczności i dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego. Często są to piesi, którzy w tego typu warunkach pogodowych idą bardzo często w kapturze, czy zaciągniętej na oczy czapce i też nie widzą tych pojazdów – powiedział. Przypominał, że ponad 70 proc. wypadków z udziałem pieszych powodują kierujący pojazdami.
Policja przypomina, że niekorzystne warunki atmosferyczne i krótszy dzień sprawiają, że piesi na drodze są słabo widoczni. Dlatego noszenie odblasków powinno stać się dla nich nawykiem. Przypomniano, że w określonych sytuacjach noszenie odblasków jest obowiązkiem.
Zgodnie z przepisami Prawa o ruchu drogowym piesi, którzy poruszają się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym są obowiązani używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu.