Do Zubera, Słotwinki czy Jana – z których znana jest Krynica – może dołączyć nowa woda lecznicza. Podczas wykonywania jednego z odwiertów geologicznych w uzdrowisku, natrafiono na nieznane dotąd złoże. Chociaż badania cały czas trwają, już wiadomo, że nowo odkryta woda lecznicza ma unikalny skład. Spółka Uzdrowisko Krynica-Żegiestów zamierza się starać o zgodę na jej wydobycie.
Nowa woda lecznicza została odkryta przez przypadek. Niespodzianką była zarówno obecność nowego złoża, jak i skład wody – przyznaje Edyta Mardaus-Konicka, kierownik Ruchu Zakładu Górniczego Uzdrowiska Krynica Żegiestów S.A.
– Próbowaliśmy wywiercić ujęcie zastępcze dla Słotwinki. Okazało się, ze 15 metrów od źródła w linii prostej znaleziono zupełnie inną wodę, która jest wspaniałą wodą leczniczą, natomiast można powiedzieć, że koło Słotwinki w ogóle nie stała. Pokazało nam to, że geologia w tym miejscu jest bardzo zróżnicowana. Prawdopodobnie pomiędzy tym nowym ujęciem a Słowinką znajduje się jakiś potężny uskok, którego nikt wcześniej nie odkrył.
Jak ocenia Andrzej Spińczyk, geolog, który nadzorował prace przy wykonywaniu odwiertu, zasoby są na tyle duże, że nadają się do eksploatacji. – To jest nowa woda, której zasoby są do wykorzystania.
Na razie jeszcze nie wiadomo, czy ujęcie będzie służyć kuracjom pitnym czy przy wykonywaniu zabiegów leczniczych w uzdrowisku. Badania wody, podobnie jak słodki posmak, wskazują na obecność magnezu.
– Ma bardzo dużo magnezu przy minimalnej ilości gazu, co jest niespotykane w tym terenie, ponieważ dwutlenek węgla, który towarzyszy naszym wodom, jest stabilizator składu, a tutaj woda praktycznie nie ma tego gazu, a ma bardzo stabilny skład. Dla nas jest to fenomen.
Informacja o odkryciu wody leczniczej wzbudza zainteresowanie wśród gości odwiedzających Krynicę. Podczas gdy kuracjusze są ciekawi smaku nowy wody i już planują degustację,
Mieszkańcy Krynicy mają nadzieję, że okrycie przyczyni się do promocji miasta i wpłynie na większy ruch turystyczny.
Uzdrowisko Krynica Żegiestów S.A. zamierza ubiegać się o zgodę na eksploatację złoża, ale to wymaga kolejnych badań, dlatego na razie trudno powiedzieć, kiedy będzie można spróbować nowej wody.
Na razie nowo odkryta woda lecznicza nosi nazwę „dwadzieścia dziewięć” – jak numer odwiertu. W przyszłości może się to jednak zmienić. Jak dotąd nazwy wód leczniczych nadawano głównie na cześć odkrywców ujęć, zasłużonych dla uzdrowiska lekarzy, czy tak jak w przypadku Słotwinki – w nawiązaniu do miejsca wydobycia.