Duże niezadowolenie wywołały zbyt wysokie, zdaniem kupców, opłaty targowe, jakie zostały wprowadzone wraz z nowym rokiem w Busku-Zdroju. Handlujący chcą powrotu do dawnych stawek oraz systemu liczenia opłaty targowej – czyli od stoiska, a nie jak to jest obecnie, od metra.
W sprawie stawki opłaty targowej Maciej Gawin, radny sejmiku województwa świętokrzyskiego zorganizował spotkanie. Wzięli w nim udział także kupcy.
Wcześniej dzienna sprzedaż ze stołu, straganów i stoisk kosztowała kupców 10 zł. Zgodnie z podjętą pod koniec ubiegłego roku uchwałą kupcy muszą płacić 12 zł za sprzedaż ze straganów i stoisk o długości do 2 m, od 2 do 3 m – 15 zł, od 3 do 4 m – 18 zł, od 4 do 5 m – 21 zł, z kolei powyżej 5 m za każdy rozpoczęty metr – 5 zł.
Ci, z którymi rozmawiała reporterka Radia Kielce, uważają, że to za dużo. Do tego, jak mówią dochodzi opłata miesięczna za rezerwację stoiska oraz dzienna opłata eksploatacyjna za stoisko handlowe. To stanowi dla nich duże obciążenie. Wielu sprzedających już rezygnuje z handlu.
– To jest po prostu nieludzkie. Chcąc wyeksponować asortyment na trzech czy czterech stołach to w skali miesiąca daje nam to kwotę, za którą mógłby człowiek wynająć lokal w centrum Buska-Zdroju. To jest zabawa ludzkim życiem. A handel to główne źródło dochodu naszych rodzin – mówią.
Maciej Gawin, radny sejmiku województwa nie widzi uzasadnienia wzrostu opłat, szczególnie w czasie wzrostu inflacji. Apeluje do władz Buska-Zdroju, aby w tej sprawie znaleźć złoty środek.
– Stawek nie podnieśli włodarze: Wiślicy, Nowego Korczyna, Pińczowa, opłaty nie wzrosły także w gminie Chmielnik, również Kielce zrezygnowały z podniesienia opłat, które przekraczałyby zysk przedsiębiorców. Wskutek regulacji podjętych przez urząd gminy zyski handlujących się zmniejszyły, być może część z nich upadnie – ubolewa.
Burmistrz Waldemar Sikora tłumaczy, że gwałtownie wzrosły koszty utrzymania targowisk. Dodaje, że np. w przypadku hali targowej przy ul. Batorego, gmina na jej funkcjonowanie musi dokładać znaczące środki.
– Od stycznia w związku z nowymi regulacjami podatkowymi opłaty targowe zostały podniesione o 2 zł. Podwyżek nie było przez co najmniej 5 lat. W poprzednich latach opłaty te były pobierane niezależnie od zajmowanej powierzchni. Zarówno ci, którzy zajmowali 20 czy 2 metry płacili jednakowo. Teraz to się zmieniło. Inne opłaty związane z handlem nie wzrosły – przekonuje.
Obecnie w mieście funkcjonują trzy targowiska: przy ulicy Stefana Batorego, Stawowej oraz w strefie uzdrowiskowej „A” przy ul. 1 Maja.