Potłuczone szyby i graffiti to najczęstsze zniszczenia wiat przystankowych w Kielcach. Prawie 38 tys. zł pochłonęło usuwanie skutków wandalizmu.
Jak informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg, w 2022 roku odnotowano 36 przypadków dewastacji wiat przystankowych.
– Zawsze tego typu sprawy są zgłaszane przez nas na policję. W tym roku było ich 29, które dotyczyły łącznie 36 przypadków. Naprawa uszkodzonego mienia kosztowała 37,5 tys. zł. Tego typu sprawy stanowią roszczenie do wypłaty odszkodowania, ponieważ to mienie jest ubezpieczone – wyjaśnia Jarosław Skrzydło.
Jak dodaje Jarosław Skrzydło, w 2022 roku, około 70 tys. zł kosztowała naprawa i konserwacja wiat przystankowych. Została wymieniona część ławek, odmalowano niektóre wiaty. Bywały lata, kiedy koszt rocznych napraw był zdecydowanie wyższy.
– W poprzednich latach zdarzały się przypadki, kiedy oprócz bieżących remontów, dochodziło do całkowitych zniszczeń przystanków. Mowa o zdarzeniach drogowych, związanych z wjechaniem pojazdu w wiatę przystankową. Wówczas taki przystanek kwalifikował się całkowicie do wymiany – dodaje rzecznik MZD.
Niestety wandale są często nieuchwytni, sprawców ciężko jest ująć na gorącym uczynku. Miejski Zarząd Dróg apeluje do mieszkańców, którzy są naocznymi świadkami dewastacji, by informowali o tym Straż Miejską, bądź policję.